Z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać najpopularniejszej obecnie marki zegarków Rolex. Są one symbolem prawdziwego sukcesu i dobrobytu. Magii Rolexa uległy już najważniejsze osoby w państwie, znakomici aktorzy jak również słynni sportowcy.
Historia
Historia jednej z największych i najbardziej prestiżowych marek zegarków przypada na rok 1905, kiedy to Hans Wilsdorf wraz z Alfredem Davisem założyli w Wielkiej Brytaniifirmę. Początkowo działali pod nazwą Wilsdorf&Davis i prawdę mówiąc nie konstruowali własnych zegarków, a tylko składali sprowadzane wcześniej części pochodzące ze Szwajcarii. Po złożeniu wszystkich mechanizmów, dostarczali je angielskim jubilerom, którzy sprzedawali je po własną marką. Jedynym znakiem firmowym Hansa Wilsdorfa był niewielki napis wewnątrz całego mechanizmu W&D. Firma rozwijała się zaskakująco szybko co doprowadziło w 1912 roku do zarejestrowania znaku towarowego „Rolex” w Szwajcarii w mieście La Chaux-de-Fonds. Kilka lat później została przeniesiona cała produkcja zegarków, a w 1915 już oficjalnie powstała firma o nazwie Rolex SA, która kontynuuje swoją działalność po dzień dzisiejszy.
Ciekawostki
Należy pamięteać, że firma Rolex jako pierwsza wprowadziła do sprzedaży zegarek z wodoszczelną kopertą. Ich pomysłem było również skonstruowanie zegarka mierzącego czas w dwóch strefach czasowych jednocześnie. Kibice tenisa z pewnością mogli zauważyć, że Rolex jest oficjalnym czasomierzem na największych turniejach : Australian Open czy Wimbledon. Sława tej marki rosła również za sprawą aktorów czy celebrytów. Paul Newman, który zagrał w filmie Winning miał podczas zdjęć na planie na swoim nadgarstrku model Cosmograph Daytona, dzięki czemu stał się on jednym z najbardziej pożądanych rodzajów Rolex. Dla osób, których nie stać na taki prestiż, dostępne są na rynku repliki zegarków, które wyglądem nie odbiegają od oryginału, lecz wykonane są ze znacznie gorszych materiałów.
Dzięki tak dużemu zainteresowaniu tej marki, pomimo astronomicznych cen, ich produkcja sięga około 2000 sztuk dziennie.
